Archiwum: listopad 2020

Przeglądasz archiwum posortowane po miesiącach

Kopię jeden z moich rysunków (bo oryginału nie mam) sprzed chyba niemal 40 lat przysłał mi niedawno Zbyszek Mieruński. Wtedy robiłem to żmudną techniką stawiania kropek piórkiem i tuszem. Rysunek był publikowany w jakiejś gazecie. Był to wtedy u mnie okres „guzikowy”.

Nie przebrnie się przez „Rękopis znaleziony w Saragossie” Jana Potockiego nie poznawszy wielu innych książek, choćby „Listów perskich” Monteskiusza, „Kubusia fatalisty…” Diderota, „Księgi tysiąca i jednej nocy”, „Podróży” krajczyca lub części dorobku Rousseau.

Tym razem narysowałem portret kogoś, kogo książki od lat gromadzę i czytuję od czasu do czasu, ponieważ ta proza poprawia mi nastrój. Charles Bukowski – jeden z tych wybitnych „self made manów”, którzy znaleźli się w czterdziestce najważniejszych dla mnie twórców.