Właśnie kurier dostarczył mi niespodziankę przygotowaną przez ISKRY i Convivo – Jarosława Markiewicza „A a a ! … 111 wierszy”. Po szybkim przejrzeniu zawartości widzę, że jest to książka Jarosława i o nim, ponieważ posłowie Dawida Kujawy, Jakuba Skurtysa i Rafała Wawrzyńczyka zajęło ponad 70 stron (pozycja liczy prawie 300 stron).
W poniedziałek, 15 lutego, w olsztyńskiej Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej będzie miała miejsce promocja on-line mojego wiersza „Charchorin”. I może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że wiersz w trzech wersjach językowych, wraz z biogramami tłumaczy, stanowi całą zawartość książeczki wykonanej w Pracowni Starych Technik Drukarskich WBP.
Być może należę do mniejszości, ale, mimo epidemii, rok ubiegły zaliczam do najfajniejszych w moim życiu. Między innymi dzięki komuś kto w dużym stopniu przewartościował moje życie, dokonując w nim kilku „pałacowych” przewrotów. Choćby w tym względzie, że dzięki tej osobie po ponad trzydziestu latach wróciłem do rysowania, co (póki co) traktuję jeszcze jako wprawki.