Odszedł wielki John Ashbery. Miał 90 lat. Trudno było jego poezję zakwalifikować do jakiegokolwiek nurtu. Mimo tego, że przechodził – by tak rzec – równolegle do Ginsberga (czyli Beat Generation) i Franka O’Hary (czyli „szkoły nowojorskiej”).

 

 

Od obu, którzy odeszli wcześniej, był starszy tylko o rok. Raczej bawił się słowem, natomiast ja mam rarytas – wydany na papierze czerpanym – numerowany egzemplarz jego „No i wiesz” (numer 81). Wymiary książki 26 na 31 cm. Wiersze przełożyli: Piotr Sommer, Andrzej Sosnowski i Bohdan Zadura. Książka ukazała się w nakładzie 400 egzemplarzy.

Comments are closed.

Post Navigation