Właśnie dostałem pocztą coś, na co czekałem lata. Nawet całkiem do niedawna myślałem, że to nie jest realne – nowy „Rękopis znaleziony w Saragossie”, czyli przetłumaczony przez Annę Wasilewską oryginał Jana Potockiego z 1810 roku.

 

 

 

To by jednak nie zaistniało, gdyby nie benedyktyńska praca Francuzów – François Rosseta i Dominique Triaire’a. Trudno teraz dla mnie o coś bardziej fascynującego niż porównywanie tego nowego wydawnictwa z polskim tłumaczeniem Chojeckiego z 1847 roku, tym bardziej, że ten dodał od siebie 5 dni do 61 dni oryginału krajczyca. Nowe tłumaczenie ukazało się w 200 lat po śmierci autora (23 grudnia 1815 roku).

Comments are closed.

Post Navigation