W poniedziałek, 15 lutego, w olsztyńskiej Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej będzie miała miejsce promocja on-line mojego wiersza „Charchorin”. I może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że wiersz w trzech wersjach językowych, wraz z biogramami tłumaczy, stanowi całą zawartość książeczki wykonanej w Pracowni Starych Technik Drukarskich WBP.
Być może należę do mniejszości, ale, mimo epidemii, rok ubiegły zaliczam do najfajniejszych w moim życiu. Między innymi dzięki komuś kto w dużym stopniu przewartościował moje życie, dokonując w nim kilku „pałacowych” przewrotów. Choćby w tym względzie, że dzięki tej osobie po ponad trzydziestu latach wróciłem do rysowania, co (póki co) traktuję jeszcze jako wprawki.
Przyznaję, że byłbym o tym zapomniał, ale przypomnieli mi o tym znajomi… A przecież 30 lat temu powstała Wspólnota Kulturowa „Borussia” – i stowarzyszenie, i czasopismo. Jednocześnie zjawisko mające niebanalny wpływ na kulturę regionu, zwłaszcza jeśli idzie o podejście do przeszłości i przełamywanie barier narodowościowych (o tym między innymi mówi deklaracja programowa „Borussii”)