Poniedziałek 24 lipca to również kolejna rocznica śmierci Edwarda Stachury – kultowego poety i barda. Natomiast 18 sierpnia minie 80 lat od jego urodzin. Z tej okazji przypominam rozmowę jaką kilka lat temu przeprowadziłem z gołdapskim prozaikiem Janem Jastrzębskim, który znał autora „Całej jaskrawości”.

A dotyczy pewnej książki, konkretnie jednego jej króciutkiego fragmentu, który mówi – czym w odbiorze „innego” bywa niewiedza, a właściwie jakie mogą być tego skutki. W aspekcie uprzedzeń niewiedza jest zresztą chyba czymś fundamentalnym.

W sobotę miałem przyjemność uczestniczenia w kolejnym finale „Orfeusza”, ważnej nagrody poetyckiej wymyślonej przez Wojciecha Kassa, kierującego Muzeum im. K. I. Gałczyńskiego w Praniu. Tym razem ze względu na zagrożenie deszczem podsumowanie konkursu miało miejsce w Domu Kultury w Rucianem Nidzie.

W sobotę miałem przyjemność uczestniczenia jako jeden z jurorów (obok – Wiesławy Czartoryskiej i literaturoznawcy ks. prof. Jerzego Sikory) w podsumowaniu XVIII edycji Konkursu Jednego Wiersza organizowanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Łomży.

W mojej i mojego syna oficynce SIGNI ukazała się kolejna książka – „Opowiadania z okolic Kwitnącej Jabłoni” Czesława Mirosława Szczepaniaka. Autor mieszka w Ursynowie jest również publicystą literackim, między innymi laureatem nagrody literackiej im. Stanisława Piętaka. Niedawno jego nowe wiersze ukazały się w czasopiśmie „Twórczość”. Pozycja liczy 220 stron.

Dziś odebrałem z drukarni kolejną książkę wydaną przez moją (i mojego syna) oficynę SIGNI, która jeszcze przed rokiem nazywała się „Z bliska”. Jest to tom wierszy, nieżyjącego już Hezi Leskliego, poety i choreografa, który odszedł przedwcześnie w 1994 roku. Książkę redagowała Beata Tarnowska. Poezja oryginalna i interesująca.

Natknąłem się dziś w Internecie na wspomnienia Beaty Pawlikowskiej o jej noclegach podczas licznych podróży. Oczywiście daleko mi do ilości doświadczeń podróżniczki, ale przy okazji przypomniał mi się jeden z moich mongolskich noclegów na trasie Ułan Bator – Tsetserleg.

Wróciłem znów do lektury Borgesa – chyba z pierwszej trójki najważniejszych dla mnie pisarzy. I w opowiadaniu „Nieśmiertelny” natknąłem się na zdanie, którego wcześniej nie zakodowałem: „Łatwo godzimy się z rzeczywistością, może dlatego że przeczuwamy, iż nic nie jest realne”. Oczywiście, niczego nie sugeruję:-)

Niektórzy nazywali go ostatnim Mazurem. W piątek 31 marca odszedł wybitny pisarz Erwin Kruk, członek naszego, olsztyńskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Przed rokiem wraz z przyjaciółmi miałem przyjemność uczestniczenia w uroczystości nadania autorowi „Kroniki z Mazur” tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

W sobotę odbyło się zebranie wyborcze naszego (olsztyńskiego) oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Zarząd dostał absolutorium. Prezesem jednogłośnie wybraliśmy Krzysztofa Szatrawskiego, który wyraźnie ożywił nasz oddział. Udało się już nam wydać w ciągu jego kadencji dwa almanachy oraz kilka pozycji książkowych w serii naszego oddziału. Kontynuowany jest regionalny konkurs na debiut, dzięki któremu objawiło się grono Read More →