Dziś odebrałem z drukarni pierwsze egzemplarze. 276 stron, twarda okładka. Wydawca – „Instytut Północny im. Wojciecha Kętrzyńskiego” (za co Instytutowi dziękuję). Jednak książka powstała w dużej mierze dzięki prof. Zbigniewowi Chojnowskiemu – redaktorowi pozycji i mojemu promotorowi. Dziękuję również Marszałkowi Województwa Warmińsko-Mazurskiego za przyznanie mi na ten cel stypendium artystycznego…

„Najgórniejsza” półka mojej biblioteki, czyli Borges i o Borgesie. A jeśli już autor „Alefa” to koniecznie Adolfo Bioy Casares. Niżej Potocki i o Potockim. Jeśli autor „Parad” to również (m.in.) Monteskiusz i Diderot, bo bez nich raczej trudniej się czyta „Rękopis…” lub „Podróże”.

W trakcie tegorocznego, sierpniowego rejsu zacumowaliśmy m.in. w Rynie, a tam przy samym brzegu stał namiot z szyldem „Tania książka”. No i kupiłem m.in. „Umysł nieracjonalny” Michaela Lewisa, książkę nawiązującą do badań dwóch izraelskich psychologów – Daniela Kahenmana i Amosa Tverskiego. Polecam, zwłaszcza tym, którzy cenią intuicję (sam też cenię), by jednak jej w niektórych Read More →

Ukazał się kolejny Almanach naszego olsztyńskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, a w nim też esej mojej nieskromnej osoby, zatytułowany – „Jak czytać Jana Nepomucena Potockiego?”. Choć nie jestem pewien czy ten tekst komukolwiek ułatwi czytanie krajczyca (ojciec Jana był krajczym koronnym) i jego „Rękopisu znalezionego w Saragossie”.

Miejmy nadzieję, że dzisiejsze spotkanie na statku, na Kisajnie nie było jednocześnie ostatnią promocją „Masovii”, czasopisma, którego początki sięgają XIX wieku. Podstawowe pytania – komu to robimy i skąd środki na dalsze funkcjonowanie rocznika? Jednak wystarczy sięgnąć po ostatni numer, by się przekonać, że bardzo byłoby żal, gdyby zakończono wydawanie…

Dziś (11 lipca) w suwalskim mieszkaniu, pracowni i galerii Marka Sobczaka, artysty i poety na co dzień mieszkającego i pracującego w Warszawie, m.in. w redakcji „Polityki”. Z tym mieszkaniem wiążę dużo wspomnień – i artystycznych, i przyjacielskich…

Dziś Mikołajki – Śniardwy – Ryn. Mieliśmy wiatr pomiędzy trójeczką i czwóreczką. Migały światła ostrzegawcze. Na Śniardwy halsem (i tu pojawiały już się pierwsze żagielki). Za to do Rynu jak na skrzydłach…

Z dzisiejszego wręczenia stypendium artystycznych Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego. W tym mojej nieskromnej osobie…

Dzisiejsze spotkanie naszego, olsztyńskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Było to spotkanie sprawozdawcze. Zastanawialiśmy się m.in. nad kolejnym almanachem, zbliżającym się trzydziestoleciem naszego oddziału. Spotkaliśmy się już w nowym składzie (choć nie było kompletu), ponieważ obecna była też Beata Bronakowska, poetka i nowy członek SPP…

Lubię taką półkę w gołdapskiej księgarni (tak, jest jeszcze u nas księgarnia), na której znajdują się książki „nieliterackie”. I nieraz w tym miejscu natrafiam na rarytas, w moim odczuciu oczywiście. Parę dni temu kupiłem pozycję o przewrotnym tytule „Wystrzegaj się futury”. I jako że kiedyś, także za sprawą wykonywanej pracy, zainteresowałem się liternictwem to od Read More →