Polecam 3 (65) numer, wychodzącego w obwodzie kaliningradzkim FR, kwartalnika kulturalnego „Baltika” (БАЛТИКА). Na stronach 146 – 156 znalazł się mój tekst „Wierszyna” (ВЕРШИНА). Chociaż nie tylko dlatego polecam.

Przyznaję, że byłbym o tym zapomniał, ale przypomnieli mi o tym znajomi… A przecież 30 lat temu powstała Wspólnota Kulturowa „Borussia” – i stowarzyszenie, i czasopismo. Jednocześnie zjawisko mające niebanalny wpływ na kulturę regionu, zwłaszcza jeśli idzie o podejście do przeszłości i przełamywanie barier narodowościowych (o tym między innymi mówi deklaracja programowa „Borussii”)

Kopię jeden z moich rysunków (bo oryginału nie mam) sprzed chyba niemal 40 lat przysłał mi niedawno Zbyszek Mieruński. Wtedy robiłem to żmudną techniką stawiania kropek piórkiem i tuszem. Rysunek był publikowany w jakiejś gazecie. Był to wtedy u mnie okres „guzikowy”.

Nie przebrnie się przez „Rękopis znaleziony w Saragossie” Jana Potockiego nie poznawszy wielu innych książek, choćby „Listów perskich” Monteskiusza, „Kubusia fatalisty…” Diderota, „Księgi tysiąca i jednej nocy”, „Podróży” krajczyca lub części dorobku Rousseau.

Tym razem narysowałem portret kogoś, kogo książki od lat gromadzę i czytuję od czasu do czasu, ponieważ ta proza poprawia mi nastrój. Charles Bukowski – jeden z tych wybitnych „self made manów”, którzy znaleźli się w czterdziestce najważniejszych dla mnie twórców.

Jedna z tych książek, które dosyć długo stały u mnie na półce nieprzeczytane. I ta również mnie zaskoczyła. Rafał Księżyk oryginalnie przedstawia biografię Willama S. Burroughsa – jednego z trzech filarów (obok Ginsberga i Kerouaca) pokolenia pisarzy nazwanego Beat Generation.

Jedno z największych dla mnie zaskoczeń ostatnich miesięcy… Długo stała u mnie półce nieprzeczytana ta książka (a nieprzeczytanych mam niemało) z esejami Ernsta Cassirera „Rousseau, Kant, Goethe”

Tym razem naszkicowałem portret Gabriela Garcii Marqueza, jako jednego z tej czterdziestki twórców, dla mnie najważniejszych. Po raz pierwszy się z nim zetknąłem przeczytawszy w latach 70. zbiór jego powiadań onirycznych „Dialog lustra” i od razu pomyślałem, że jest „mój”. Potem przyszła wielka, genialna proza, powieści i opowiadania.

Tym razem spod mojego ołówka Adolfo Bioy Casares i to niekoniecznie dlatego, że współtworzył świetny duet z Jorge Luisem Borgesem, wydając m.in. erudycyjne „Kroniki Bustosa Domecqa”, ale również za jego niezwykłą prozę psychologiczno-fantastyczną (akurat wracam do jego „Planu ucieczki”).

Te zdjęcia w formatach 100 na 70 cm można oglądać w najbliższych miesiącach na płocie Restauracji „Matrioszka” w Gołdapi. Jest to druga edycja wystawy „Okamgnienia cywilizacji”, zorganizowana przez Sławomira Stalmacha (i wymyślona przez niego), wydawnictwo SIGNI i Restaurację Matrioszka. Autorzy pochodzą z Gołdapi, Olsztyna i Warszawy.